Motyw ten pojawiając się we śnie najczęściej zapowiada, że w naszym życiu dokonują się ważne zmiany i już niedługo nieodwołalnie zamknie się za nami pewien jego etap, zaś rozpocznie się kolejna, nowa faza naszej egzystencji. Umierająca osoba może także oznaczać zaniedbaną przez nas sprawę czy aspekt naszej osobowości, któremu nie poświęcamy żadnej uwagi, mimo iż powinniśmy, o czym daje nam znać nasza podświadomość.
Gdy śni nam się śmierć osoby, z którą na jawie pozostajemy w związku, jest to sygnał, że oddaliliśmy się od siebie i jest nam z tym źle. Może to też oznaczać trwały rozpad tego związku.
Freud uważał, że motyw ten oznacza utajnione pragnienie pozbycia się tej osoby z życia śniącego także na jawie, zaś smutek, jaki we śnie po śmierci tej osoby odczuwa, jest fałszywy. Według niego śmierć może też oznaczać, że śniący żywi wobec danej osoby niechęć, a nawet nienawiść.
Jung odbierał śmierć pojawiającą się we śnie jako symbol ważnych zmian dokonujących się w życiu rzeczywistym osoby śniącej, zaś towarzyszące temu uczucia takie jak smutek czy przygnębienie wskazują na trudności, jakie zmianom tym towarzyszą.
Śniło mi się, że mój chłopak miał wypadek samochodowy razem z moją byłą przyjaciółką. Widziałam to wszystko, biegłam do nich (ten bieg był okropny, biegłam bardzo powoli choć chciałam jak najszybciej) i jak dobiegłam, to jej nic nie było, spytałam gdzie mój chłopak, ona pokazała palcem na jezdnię a on tam leżał w kawałkach. Osobno ręka, noga itp. To było okropne. Płakałam, krzyczałam i w końcu się obudziłam. :((
Śnił mi się ogólnie pogrzeb chłopaka, do którego czuję sympatię, ale ogólnie jesteśmy przyjaciółmi. I byłam tam ja, i dwie moje przyjaciółki, ale pomimo nas ludzi było w chusteczkę dużo, ale nikt nie płakał, tylko ja. Wtedy zauważyłam, że tylko ja mam na sobie białą sukienkę (nie wiem dlaczego zwróciłam na to uwagę) … I w pewnym momencie moja przyjaciółka (która aktualnie na jawie jest w związku z tym kolesiem, który w śnie umarł) się chamsko uśmiechnęła i sobie poszła, śmiejąc się. Moja druga przyjaciółka mnie pocieszała, ale w pewnym momencie po prostu nie wytrzymałam i zaczęłam strasznie płakać i w końcu, gdy opuszczali trumnę to ja podbiegłam i powiedziałam, że jak ktokolwiek z moich przyjaciół umrze, to ja też, i że nie ma mowy, że on żyje i w ogóle. Nikt mnie nie mógł uspokoić i w końcu ta moja przyjaciółka podbiegła i powiedziała, że to już jest koniec, i że trzeba się z tym pogodzić, że z tym już nic nie zrobię. I powiedziała jeszcze, że są ważniejsze osoby od tego chłopaka i że nie mogę ich tutaj zostawić. Ja się na nią spojrzałam wiedząc, że ma rację, ale wyrwałam jej się i wybiegłam z cmentarza, i się normalnie łzami dusiłam. Nagle z lewej strony cmentarzu zauważyłam, że ktoś do mnie biegnie. Ja zaczęłam uciekać nie wiem dlaczego, a ta osoba zaczęła mnie wołać „Agaa! Aguuś! No Aguniaaa!” ale ja się bałam zatrzymać i biegłam dalej. No i wbiegłam gdzieś wgłąb lasu i nie mogłam już dalej biec, bo nie miałam siły. Usiadłam pod drzewem. Nagle zauważyłam, że moja sukienka jest cała ubrudzona krwią… wtedy też poczułam, że w ręku mam żyletkę, i się na nią ogólnie patrzyłam przez jakiś czas i w końcu podcięłam sobie żyły. Nagle spojrzałam przed siebie i zauważyłam tego chłopaka, który zmarł, i on powiedział, że jak mogłam zrobić to z jego powodu. Mówił żebym żyła dalej pomimo wszystko i że jego „siostrzyczka” (nie wiem dlaczego mnie tak nazwał, prawdopodobnie pieszczotliwie, bo ja kiedys na jawie nazwałam go „bratem”) nie może tak skończyć. Ale sobie uświadomiłam, że to już za późno. Zdążyłam jeszcze zauważyć, że ta osoba, która mnie goniła, do mnie podbiega, i kałużę krwi pode mną. Zamknęłam wreszcie oczy, bo nie miałam sił ich dłużej trzymać otwartych. Dobiegła do mnie ta osoba i poczułam znajome mi perfumy i słyszałam głos i w ogóle. I ta osoba powiedziała „jak mogłaś to zrobić. Przecież ja cię kocham. ” I nagle mi się zimno zrobiło i jasno przed oczami. Umarłam.
Dopiero po tym jak się obudziłam, to sobie uświadomiłam, że ta osoba, która mnie goniła, to był chłopak, w którym do niedawna byłam okropnie zakochana. Czy mogłabym poprosić o pomoc w interpretacji tego snu?? Prosiłabym gorąco o szybką odpowiedź. Z GÓRY DZIĘKUJĘ :* ;)
Snila mi sie smierc mojej siedmio miesiecznej siostry. W deszczowa noc nioslam ja na rekach przez dworzec autobusowy. Jeden z autobusow potracil nas i ja przezylam a siostra zmarla. Sen byl tak realistyczny, ze niemal czulam krople deszczu i uderzenie autobusu. Obudzilam sie zaplakana,, przerazona i obolala…
mojemu chlopakowi snil sie jego pogrzeb, na ktorym rzucilam sie z zalu do grobu i zmarlam na skotek skrecenia karku
PROSZE O POMOC!!
Wierze w znaczenie snow i chce poznac co znaczyl moj sen. Dzis w nocy snilo mi sie ze moj chlopak prosil mnie abym go zabila. Wbilam mu noz w brzuch a on powiedzial ze potem mam go wrzucic do jeziora (nie jest mi znane to miejsce ze snu) a potem jego mama go znajdzie i wylowi. Uwierzylam mu i obiecalam ze tez sie zabije zeby z nim byc. Potem kazal mi wbic w brzuch drugi noz, powiedzial ze chce juz to skonczyc bo boli. Wbilam noz i wrzucilam go do jeziora. Potem wrocilam do domu. Myslalam o tym czy jego mama go wylowila tak jak obiecal lecz uznalam ze to niemozliwe i on juz nie zyje. Bylam bardzo smutna. Ten sen byl bardzo realistyczny. Obudzilam sie kolo niego i od razu go mocno przytulilam. Prosze bardzo o pomoc bo sie boje ze moge mu zrobic krzywde :(
Duch mojej còrki
To były jak by dwa sny..
Zacznę od początku.. Śniło mi się że wpadłem gdzieś do wody i utonołem, Moja rodzina mnie widziała i słyszała po śmierci.. Chcieli to zataić i romawialiśmy jak umarłem, czy nie dało mnie się uratować, To mówili że za drogie to było. A teraz mój mózg juz nie pracuje i nie da sie z tym nic zrobić.. mój brat starszu mnie tylko słyszał, i czół mój dotyk.. Potem roznawiałem z rodzicami w pokoju obok i słyszę że awanture za blokiem na osiedlu chuliganów z osiedla, których znam i kłucą się z moim bratem.. Ja niestety nic nie mogłem z tym zrobić, ponieważ nie żyłem i moja siła na nich nie działała.. Mój brat był cały nagi.. Potem mój brat uciekał przed nimi, i oni jak go złapali za ławką zadźgali go nożem.. Ja blisko nie mogłem podejść go uratować bo coś mnie blokowało.. Nie byłem w stanie podejść bliżej ponieważ mnie blokowało, Jak by paralizowało.. Potem się obudziłem.. Myślałem nad tym wszystkim i nie miałem ochoty zamykać już oczu -.- Pomoże mi ktoś rozwiązać tą zagadke ze snem? Z góry dziękuję…
śniło mi się smierc i umieranie wielu osób gdzieś na jakiejże płaszczyźnie – nie wiem czy było to pole czy droga czy co ale widziałem mnóstwo umierających osób nie wiem czy chodziłem kolo nich czy tylko widziałem te umierajcie osoby, próbowałem pomagać i ratować, płakałem przez sen , być może krzyczałem. Nie pamiętam wielu szczegółów- nie wiem czy patrzyłem na każdego umierającego, czy brałem te osoby w ramiona czy tez próbowałem reanimować i sprawdzać kto żyje – jednak czułem się bezsilny i winny tej śmierci tych osób ale w jakim znaczeniu nie powiem…
Miałam sen w którym poszłam z przyjaciółmi na miasto i po 2,3 h mama do mnie zadzwoniła zapłakana i powiedziała ” Kinga…… Tata umniera ” biegłam jak najszybciej płakałam a przyjaciele sie ze mnie śmiali bo nie wiedzieli o co chodzi ja im powiedziałam ze mój tata zaraz umrze a oni wzięli mnie i zaczęli ze mną w druga stronę ( przeciwna od szpitala gdzie był tata ) biec i nie mogłam sie wydostać kopnelam jednego z przyjaciół i sie wydostalam a oni mnie gonili kiedy byłam już na miejscu tylko potwierdzili zgon ja tego snu nigdy nie zapomnę i jak tata gdzieś idzie lub musi wyjść i wraca z pracy na następny dzień to sie bardzo o niego boje