Ogólnie przyjmuje się, że jeśli śni nam się, że ktoś zadaje nam śmierć, to wyraża to naszą obawę, że coś w naszym życiu dobiega kresu, a my tego nie chcemy. Może to być cokolwiek, niekonieczne czyjaś egzystencja, ale na przykład koniec jakiegoś uczucia, niezrealizowanie marzenie czy utracenie szansy na coś dla nas ważnego. Śnienie o byciu ofiarą jakiegoś przestępstwa może tez sygnalizować, iż podświadomie zdajemy sobie sprawę z tego, iż w rzeczywistym życiu ktoś nas wykorzystuje, a być może też manipuluje nami, na przykład naszymi uczuciami. Może to być ktoś, kto korzysta z naszej nieumiejętności odmawiania – ktoś z bliskich, przyjaciół bądź jakaś osoba w życiu zawodowym. To, że czujemy się źle z taką sytuacją i upokarza ona nas, symbolizują zwykle sny, w których jesteśmy ofiarą przestępcy seksualnego, bowiem musimy bezwolnie poddać się temu, co chce nam zrobić i nie jesteśmy w stanie mu się przeciwstawić. Sen taki świadczy też o tym, że mamy niskie poczucie własnej wartości i wydaje nam się, że osoby te są zanadto silne, byśmy mogli z nimi walczyć.
Jeśli jednak motyw bycia ofiarą jakiegoś napadu pojawia się we śnie osoby, która rzeczywiście coś takiego przeżyła, najprawdopodobniej jest to wynik stresu pourazowego i znak, że jeszcze nie zdołała się uporać z tym ciężkim przeżyciem.
Freud oczywiście utożsamiał sen o byciu ofiarą jakiegoś ataku z seksualnym życiem osoby śniącej. Uważał on, iż jeśli taki motyw pojawia się w jej śnie, to tak naprawdę podświadomie chce ona ulec jakiemuś napastnikowi, czyli komuś, kto ją pociąga. Ponieważ jednak boi się sama przejąć inicjatywę i wziąć odpowiedzialność za swoje czyny, chce, by to on ją zniewolił i w ten sposób odsunął od niej wszelką winę, jako, że nie mogła nic na to poradzić.
Jung miał na tę kwestię zupełnie inne poglądy, bowiem uważał, że sny takie świadczą o tym, iż w życiu osoby śniącej nagromadziło się dużo negatywnych emocji, z którymi nie jest w stanie sobie poradzić, a ponieważ nie mogą one znaleźć ujścia nigdzie indziej, to znajdują je właśnie we śnie.